CEL : Lot "dla lotu", lotnicze "rozdziewiczenie" rodziny ;))
PRZYBLIŻONY KOSZT : 120zł
Czyli kolejny raz króciutki pobyt w znanym dla pasjonatów lotnictwa z okolic Wielkopolski - Dortmundzie... Znanym bo to jedynie miejsce gdzie można polecieć na 5h i wrócić (wszystko z / do Poznania).
Tym razem lot ze specjalną "misją" - parę osób z najbliższej mojej rodziny nigdy nie miało przyjemności lotu samolotem ! Traktuje to jako swoisty grzech, więc niedługo po rzuceniu propozycji takiej wycieczki, bilety na 12.09 zostały zakupione.
Wylot z poznańskiej Ławicy krótko przed południem - jak to przed pierwszym lotem towarzysze odczuli lekki przepływ dreszczy - i poprawnie :)) Pogoda w ten dzień była świetna, na niebie tylko parę CB-ków - bardzo dobrze bo potrzęsło i była okazja zobaczenia co to jest turbulencja. Po drodze bardzo ładny widok na centrum Berlina i słynne lotnisko Tempelhof. Lądowanie w Dortmundzie około godzinę po starcie.
Dalej już przetartym parę miesięcy wcześniej przeze mnie szlakiem zmierzamy do miasteczka "Wickede". Tam wizytujemy bardzo małą, lecz przyjemną knajpkę gdzie kupujemy stosunkowo niedrogi obiad (~16zł za sporą porcję gyrosa + frytki + surówka). Sprzedawczyni tam sama co przy moim poprzednim wyjeździe więc miło było ponownie zamienić kilka słów ;))
Centrum Wickede jest na prawdę czyste i ładne. Sporo zieleni mimo przemysłowych okolic (Zagłębie Ruhry). Po dość długim spacerze, powrót na lotnisko, sprawny check-in i znów na pokład Airbusa 320. Lot również około godziny, miękkie lądowanie w Poznaniu.
Wszyscy byli bardzo zadowoleni, mam nadzieję, że przekonali się do tego typu transportu i będą regularnie korzystać ;))
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz