"Big Apple" - czyli Nowy Jork. Przybyłem tutaj na zaledwie 2 dni porannym lotem Delta o 10:20 z Bostonu - zaledwie krótki regionalny przelot na pokładzie CRJ 900 i tańszy od konkurencyjnego pociągu na tej trasie.
O samym mieście rozpisywać się nie będę - jednym słowem naprawdę zrobiło na mnie wrażenie, a ja dość wybredny jestem. Jednakże aby dobrze zaznać klimatu miasta trzeba przybyć z naprawdę grubym portfelem - tak jak niesamowite jest ono, tak samo niesamowite są ceny...
Niezmiernie cieszę się tylko że dostałem hostel położony przy samym Broadway-u, 3min metrem od Times Square za niecałe 60zł !
Poniżej zamieszam parę zdjęć, oddających moim zdaniem najciekawsze miejsca.
Równoległe lądowanie z A320 Jet Blue na lotnisku JFK :
Miejsce byłego World Trade Center, teraz plac budowy :
I pozostałe widoki miasta :
Times Square - czyli "skrzyżowanie świata". Byłem w środku zimy, trudno mi sobie wyobrazić jaki tłok musi tu być w sezonie !
Central Park :
Jedne z wielu wieżowców w Rockefeller Center :
Avenue of the Americas (6th Avenue) :
Podsumowując : miasto godne uwagi ale bardzo drogie i dość niebezpieczne nocą gdy oddalamy się od głównych ulic. Polecam więc hostele, które wcześnie zarezerwowane mogą być bardzo tanie jak na warunki tej metropolii (np. www.booking.com) - nie oczekujmy luksusów, tradycyjne wyposażenie hostelu <100zł / noc to łóżko w pokoju 8os, szafka, gniazdka z prądem - i to wszystko. Warto komunikować się świetnie rozbudowanym metrem, bilet na przejazd pojedynczy, niezależnie od jego długości to $2,5 - taksówki dość drogie.
czytam ostatnio wszystkie nowe wpisy i nie moge wyjsc z podziwu :D
OdpowiedzUsuńWarto jeszcze dodać, że przejazd metrem kosztuje tyle samo bez względu na długość odcinka i liczbę przesiadek - a więc jeśli ktoś lubi takie atrakcje, to może za te 2,5 zielonego zaliczyć całą sieć ;)
OdpowiedzUsuńmogłeś zaliczyć west 53 czyli u2 way : d
OdpowiedzUsuń